Niewiele się o tym mówi, ale przecież wszyscy (wtajemniczeni) doskonale wiedzą, że każdy motocyklista ma też w garażu… samochód. Bo przecież jeździmy nie tylko sami, ale bywa, że trzeba gdzieś zabrać całą bandę. Nasze samochody są przeróżne, a na redakcyjne potrzeby przyjęliśmy, że powinny być w stanie pociągnąć na haku przyczepkę z motocyklem. Dlatego w każdym wydaniu nowego „iMoto” znajdziecie też coś o samochodach. W aktualnym – Citroen C5 Aircross.
„Ah, dawny Citroen C5, co to było auto! Miękka kanapa z hydropneumatycznym zawieszeniem, którego bali się wszyscy, tylko nie ci, którzy faktycznie spróbowali tego modelu. Bardziej lękliwi wybierali wtedy Passata, który jednak nie miał citroenowych udogodnień. Był bezpieczniejszym wyborem, ale jakże nudnym.
Nowy Citroen C5 Aircross nie ma już hydropneumatyki. Ba, nowy C5 Aircross jest SUV-em i nie ma nic wspólnego z pierwszym czy nawet drugim C5. Ot, przykład zmieniającej się mody. Kiedyś mieliśmy konto na naszej klasie, a teraz walczymy o lajki na Tok Tiku. C5 Air także walczy o klienta, ale czyni to na swój, dość osobliwy sposób.”
Zobacz co jeszcze Paweł Kaczor pisze o SUVie Citroena, w 22. wydaniu magazynu „iMoto”.