Nigdy nie byłem miłośnikiem motocykli sportowych (wolę enduro i naked’y), ale ten motocykl, ta HONDA, to swoiste dzieło sztuki w każdym detalu. Motocykl który można nazwać „Esencją”, popisem możliwości najnowszej technologii mojej ulubionej marki motocykli. Tak o CBR1000RR pisze Tomasz Ocipiński z firmy Komfort Trans. Na co dzień, fan motocykli zajmuje się sprzedażą samochodów, ale przecież po każdym tygodniu przychodzi weekend.
Pokusiliśmy się o rozszerzenie materiału pana Tomka. Swoje trzy grosze odnośnie starszej cebeerki wtrąci redaktor Maciej Zientarski – użytkownik kilku takich maszyn. W majowym „iMoto”.