Panamerica to model, który wstrząsnął światem wielbicieli marki H-D, ale też dał jej wgląd do nowych, nieznanych dotąd dla Harley’a, grup odbiorców. Konkretnie do nabywców motocykli Adventure, a to najsilniejsza w ostatnich latach formacja motocyklistów.
Dla amerykańskiej marki taki krok był nie tylko niełatwy, ale można nawet powiedzieć, że wręcz niemożliwy do zrealizowania. Na pierwszy rzut oka tak to przynajmniej wygląda. Im jednak bardziej człowiek przygląda się nowemu H-D, tym bardziej Panamerica nabiera sensu. Chociaż, jak się okazuje, nie do końca.
O modelu ADV od Harley’a pisze sceptyczny Maciej Kalkosiński – tutaj.