Junak na Czech Tourist Trophy
Z wypełnionego motocyklami garażu Roberta Kopca w Opolu do czeskiej Brannej jest ok. stu kilometrów. Trudno więc się dziwić, że Robert od dziewięciu lat nie opuścił żadnej edycji Czech Tourist Trophy dla motocyklowych klasyków. W 2011 roku udało mu się po raz pierwszy zawitać tam nie w charakterze widza, ale zawodnika. Jego krwistoczerwony Junak wzbudził niemałą sensację i zainteresowanie wśród bywalców wyścigu. Podziw urósł jeszcze bardziej, gdy okazało się, że Junak nie tylko dobrze wygląda, ale równie dobrze jeździ.
Swoimi Drogami:
Skąd powstał pomysł, by na takie zawody przygotować Junaka?
Robert Kopiec:
Prawdę mówiąc, moim marzeniem był i jest start na sidecarze. Od lat jeżdżę motocyklami z koszem. Moją „emką” wziąłem udział w pierwszej edycji lubelskiego Super Veterana, gdzie zdobyłem pierwsze miejsce w kategorii motocykli z bocznym wózkiem. Niestety, by wziąć udział w edycji czeskich wyścigów drogowych, należy dysponować sidecarem, który posiada udokumentowaną przeszłość wyścigową. W Polsce taki sprzęt jest Sport www.SwoimiDrogami.pl 02/2013 – Swoimi Drogami – 67 nieosiągalny. Na szczęście te wymogi nie dotyczą motocykli. Ponieważ jestem miłośnikiem Junaka – mam dwa takie motocykle (w tym jeden oczywiście z koszem) – postanowiłem udowodnić sobie i innym, że w tym motocyklu tkwi wyścigowy potencjał.
Dlatego przerobiłeś jednego ze swoich Junaków na wyścigówkę?
Nie, szkoda mi było ciąć i przerabiać oryginalny motocykl. Budowę zacząłem od zera, gromadząc po trochu potrzebne elementy. To bardzo skomplikowało i wydłużyło mi pracę. Czasem to aż żałowałem, że nie wykorzystałem jako bazę kompletnego motocykla.
Twój Junak znacznie się różni od seryjnych już na pierwszy rzut oka. Powiedz coś więcej o przeróbkach. Zacznijmy może od wizualnych.
Bak pochodzi z MZ „jaskółki”, zrobiłem tylko wgłębienia na kolana. Zadupek wyklepałem z blachy stalowej. Nie wzorowałem się tu na żadnych zdjęciach, ani innych materiałach – bo ich nie ma. Jest to moja wizja, jak mógłby wyglądać Junak w wersji torowej, gdyby taki powstał. Rama i zawieszenie zostawiłem oryginalne. Hamulce też. Podciąłem tylko nieco bębny dla lepszej wentylacji. Koła zmieniłem z oryginalnych 19-calowych na 18-stki.
Kliknij w obrazek i pobierz.