Co to jest skuter?
Zgodnie z Prawem o Ruchu Drogowym pojazd typu skuter nie istnieje, jest to jedynie forma nadwozia motoroweru lub motocykla.
Dziś ta grupa pojazdów jest bardzo szeroka – od małych pięćdziesiątek do dużych skuterów turystycznych, nadających się nawet do dalekich wojaży zagranicznych.
W pierwszym odcinku tego działu postaramy się odpowiedzieć na pytanie – skąd się wziął skuter i dlaczego coś takiego powstało?
Motocykl – jako zupełnie nowy byt – powstał dokładnie w 1885 roku. Jego konstrukcja rozwijała się, wygląd również ewoluował, ale dopiero w latach 30. pojawiło się kilka jednośladów, które można by zaliczyć do skuterów. Trudno jednak określić, który był pierwszy, gdyż ciągle trwają o to spory, który z nich był już skuterem, a który tylko motocyklem z podestami lub hulajnogą z silnikiem. Prościej będzie przenieść się w późniejsze czasy, czyli do powojennej Europy w drugiej połowie lat 40.
Wówczas przeciętni obywatele europejskich państw zamożnością nie grzeszyli, na samochód było stać nie wielu. Motocykl był mało praktyczny w słotne dni, gdyż zarówno szofer i pasażer nie dość, że byli mokrzy, to jeszcze ubrudzeni tym, co koła zabrały z nawierzchni drogi. Wówczas to na drogach zaczęły pojawiać się dziwnie wyglądające jednoślady. Miały koła o małej średnicy, w większości całe były obudowane, miały osłonę na nogi oraz niektóre szybę na kierownicy. Skutery te w przeważającej większości były napędzane niewielkimi silnikami dwusuwowymi o pojemnościach skokowych od 50 cm³ do około 200 cm³. Doskonale sprawdzały się jako środek do codziennej komunikacji indywidualnej, jak również do dalszych wyjazdów. Oczywiście te z większymi silnikami. Skrzynie biegów były manualne dwu lub trzybiegowe, rzadko kiedy miały cztery przełożenia.
Firmy produkujące skutery pojawiały się w każdym państwie, gdyż popyt na nie był duży. Stanowiły swego rodzaju namiastkę auta dzięki wspomnianym osłonom. Zaczął się pierwszy boom skuterowy wymuszony sytuacją ekonomiczną europejskiej populacji. Z biegiem czasu popyt na skutery malał, firmy i marki skuterowe zaczęły znikać, gdyż ich użytkownicy zarabiali więcej i przesiadali się do samochodów. Skuter stał się drugim, czasem trzecim pojazdem w gospodarstwie domowym używanym głównie do dojazdów do pracy, czy szkoły.
Zaczęły pojawiać się pierwsze przekładnie automatyczne w miejscu manualnych, głównie w japońskich pięćdziesiątkach. Na początku było to samo sprzęgło odśrodkowe więc ruszanie odbywało się
stosunkowo majestatycznie z dużymi obrotami. Przełomem było opracowanie przekładni CVT. Można ją było stosować w większych skuterach, lepiej znosiła większe obciążenia, zaś dynamika
skutera z taką przekładnią była często większa niż w przypadku tradycyjnej skrzyni biegów. W zasadzie w latach 70. jedynie Vespa miała tradycyjną skrzynię biegów, a jej konstrukcja z samonośnym nadwoziem i silnikiem zamontowanym poza osią wzdłużną pojazdu była jedyną w swoim rodzaju.
Zaczęły pojawiać się pierwsze przekładnie automatyczne w miejscu manualnych, głównie w japońskich pięćdziesiątkach. Na początku było to samo sprzęgło odśrodkowe więc ruszanie odbywało się stosunkowo majestatycznie z dużymi obrotami. Przełomem było opracowanie przekładni CVT. Można ją było stosować w większych skuterach, lepiej znosiła większe obciążenia, zaś dynamika skutera z taką przekładnią była często większa niż w przypadku tradycyjnej skrzyni biegów. W zasadzie w latach 70. jedynie Vespa miała tradycyjną skrzynię biegów, a jej konstrukcja z samonośnym nadwoziem i silnikiem zamontowanym poza osią wzdłużną pojazdu była jedyną w swoim rodzaju.
W tamtym okresie w Europie skutery były najbardziej popularne w krajach, gdzie klimat był ciepły, czyli Włochy, Francja, Hiszpania. Podróżnicy wybierali motocykle z dużymi, mocnymi silnikami. Przełomem w skuterach stał się rok 1986, kiedy to na rynku pojawiła się Honda CN 250 Helix. Już wcześniej sprawdzono nowy silnik o tej pojemności skokowej w modelu Elite, jednak był to niewielki skuter z dużym silnikiem. Helix był pierwszym prawdziwy maksi skuterem. Był niski, długi, komfortowy i miał schowki pozwalające zapakować się na kilkudniowy wypad. Wówczas rozpoczął się drugi boom skuterowy, ale na dwóch frontach. Rozwijały się niewielkie skutery miejsko – podmiejskie oraz każdy producent zaczął mieć w swojej ofercie maksi skuter. W zasadzie trwa to do dziś.
Obecnie różnorodność dużych skuterów zadowoli każdego chętnego na zakup tego typu pojazdu.
Mamy skutery o zacięciu sportowym, nawet terenowym, czy typowe kanapy podróżne. Jedne mają koła małej średnicy, inne typowo motocyklowe. Jedyną wadą w zasadzie wszystkich maksi skuterów są bardzo szerokie kanapy. Mimo, że siedzenie jest nisko, to kierujący ma problem aby pewnie oprzeć stopy o podłoże, gdyż szeroka kanapa wymusza spory rozkrok. Poza tym same plusy. Spore możliwości załadunkowe nie wymuszają zakupu kufrów czy sakw, gdyż pod kanapą zmieścimy potrzebne bambetle na wakacyjne wojaże. Chyba że jedzie z nami dama naszego serca, to wówczas jakiś kufer będzie potrzebny. Dobrze dopracowane osłony pozwalają nie zmoknąć podczas jazdy w deszczu, zaś niektóre z maksi skuterów mają nawiewy ciepłego powietrza poprawiające komfort jazdy w chłodne dni.
W przypadku małych skuterów, miejsko – podmiejskich, postawiono na różnorodność form i ekonomię.
Klasa 125 stała się najbardziej popularna. Są niewielkie, w korkach dużych aglomeracji wszędzie się wcisną, a osiągi pozwalają na dynamiczne poruszanie się przy bardzo niskim spalaniu. Po skasowaniu przez ekologów dwusuwów, klasa 50 cm³ straciła na atrakcyjności. Mały czterosuw nigdy nie dorówna dwusuwowi, więc pięćdziesiątkami porusza się zazwyczaj młodzież nie posiadająca jeszcze prawa jazdy. Gwoździem do trumny w pięćdziesiątkach było umożliwienie jazdy skuterami 125 cm³ osobom posiadającymi prawo jazdy kategorii B. Ponadto wprowadzenie prawa jazdy kategorii AM z wymogiem odbycia kursu podobnego jak na dorosłą kategorię A i pośrednich łączyło się z wyższymi kosztami, więc wielu postanowiło poczekać gdy skończą 16 lat i będą mogli zdobyć uprawnienia kategorii A1.
Na zakończenie krótka historyjka z mojego ogródka…
O tym przeczytasz, i zdjęcia zobaczysz , w 10 numerze iMotocykla: [LINK]