IFA BK 350
Ale decyzja zapadła. Dżinsy Levisa z Pewexu kosztują 21 dolarów. Na to poleci więcej panienek niż na stary, pordzewiały i rozkapryszony motocykl. Pieniądze w łapę, motocykl odpalony, ugadany termin na odebranie wózka bocznego i pozostałych gratów, podanie dłoni z państwem D. i dwutaktowa poczwarka sunie na jednym cylindrze ku nowej, przytulnej komóreczce. Jest rok 1986, Lubelszczyzna, konkretniej Włodawa i okoliczne wsie. Komunizm przekwitł i zaczynają opadać mu liście. Na drogach królują czarne Jawy Ts-ki i czerwone Mz-tki ETZ. Szczytem luksusu jest Duży Fiat lub Polonez. Stare motocykle albo zaczynają przymierać rdzą w zbiorniku gdzieś pod boczną ścianą stodoły, albo zostają przerobione na użyteczny sprzęt rolniczy.Ta historia jest nieco inna. Mimo krzyku „coś ty kupił, miałeś kupić motocykl!” dwaj motocyklowi zapaleńcy rozpoczynają przygodę z motocyklem Ifa BK 350.
Posłuchajcie…
Kliknij w obrazek i pobierz.