„Kiedyś przedmioty miały duszę”
Rozmowa z Natalią Pawlicką – blogerką, fotografem i krzewicielką kultury Kustom w Polsce.
Swoimi Drogami:
Witaj Natalio. Mam słabość do tego imienia, bo wszystkie Natalie jakie znam, to pomysłowe i inteligentne kobiety, a do tego uwielbiają dwa koła. Ale do rzeczy. Poznaliśmy się w Internecie już jakiś czas temu, jednak dopiero niedawno udało nam się umówić na wywiad. Twoja strona nieco się zmieniła od tego czasu. Kim tak naprawdę jest Natalia Pawlicka? Fotografem, aktywistką kultury kustom, motocyklistką?
Natalia Pawlicka:
Kim jestem? To dobre pytanie. Fotografem i motocyklistką z zamiłowania, aktywistką kultury kustom to zbyt duże słowo. Jednak staram się poprzez bloga pokazać ludziom w Polsce, że świat motocyklowy to nie tylko orły, frędzle i płomienie. W taki świat weszłam zaczynając przygodę z motocyklami. Dziś z perspektywy czasu, widzę, że to nie był do końca mój świat. Oczywiście jestem bywalczynią polskich zlotów i bardzo je lubię, jednak wciąż czegoś mi w nich brakuje. Rockowe koncerty i zlotowe konkurencje są fajne, jednak gdy powtarzają się na każdym zlocie po prostu stają się nudne. Zaczęliśmy więc ze znajomymi szukać czegoś więcej i tak wkręciłam się w świat rockabilly i szeroko pojętej kultury kustom.
Ja dowiedziałem się o Twoim blogu z sieci, szukając informacji o pin up. Całkiem przypadkowo wpadłem na ciekawy artykuł i jeszcze lepsze zdjęcia. Zacząłem przeglądać resztę i muszę przyznać, że mnie wciągnęło. No właśnie, o czym tak właściwie jest Twój blog?
Gdy tworzyłam bloga, chciałam go potraktować jako swoisty pamiętnik z wypraw motocyklowych. Później okazało się, że jest ich zbyt mało, aby poświęcać całą stronę. Po krótkiej refleksji zrodził się pomysł na fotorelacje ze zlotów, relacje z koncertów rockabilly, stylu retro i szeroko pojętej kultury kustom. Podczas prowadzenia bloga powoli odkrywałam czym jest burleska i pin up. W moim życiu pojawiło się mnóstwo interesujących ludzi, których nie poznałabym, gdyby nie mój blog.
Jak wygląda w Polsce środowisko kustom?
Strasznie kuleje, ale widać światełko w tunelu. Coraz więcej osób zaczyna interesować się przeróbkami motocykli i samochodów. Internet pozwala na zakupy bezpośrednio od firm zajmujących się produkcją kustomowych gadżetów jak i dotrzeć do osób, które w swoim zaciszu garażowym tworzą indywidualne przeróbki. Niestety najwięcej nadal dzieje się w Warszawie, choć powoli zaczynają dołączać do niej inne miasta.
Kliknij w obrazek i pobierz.