Króciak
Jakkolwiek dziwnie to brzmi, w tym przypadku Harley stał się sportowym motocyklem. Wszystko dzięki wizji jednego fascynata jakim był Erik Buell. Chyba nikt “o zdrowych zmysłach” nie postanowiłby się ścigać Harleyem. Ale ten jegomość zaczął nawet jeździć nim na jednym kole i to nie zawsze tylnym!
Ten wariacki motocykl to właśnie jego dzieło. Swego czasu, tak ze sto lat temu, i ja uległem jego urokowi. Dzięki warszawskiemu magikowi od Harleya, jakim z pewnością jest Janek Kwilman, stałem się posiadaczem tej zwariowanej maszynerii. Ten przedziwny i przy okazji niezwykle atrakcyjny motocykl to efekt pasji właśnie Erika, który swoje inżynierskie studia zrobił tylko w celu pracy przy motocyklach.
Więcej o tym ciekawym motocyklu, w najbliższym wydaniu iMoto. Aktualne do czytania, za darmo, tutaj.
Zdjęcie: Maciej Zientarski