Tak czy tak?
W przypadku motocyklowych wypadów obowiązują, jak się okazuje, dwie szkoły. Pierwsza mówi, żeby wszystko robić na spontanie a druga nalega by się jednak starannie przygotować.
Wakacje to zawsze czas bardziej intensywnej eksploatacji motocykla. Wiadomo, mamy czas i ochotę pojeździć. Nie tylko my, jak się jednak często okazuje. Dlatego spontaniczni wędrowcy muszą liczyć się z brakiem miejsc noclegowych lub… liczyć w tym względzie na siebie.
Redaktor Maciej Kalkosiński pisze, że nie ma z tym żadnego problemu – tutaj. A jak to wygląda u Was?