Producenci co pewien czas oferują nowe wcielenia starych gwiazd. Zobaczmy jak wygląda nowy Vulcan.
Gdy dziś, po latach przerwy naszej motocyklowej pasji, zastanawiamy się nad wyborem nowego motocykla, często w pamięci przywołujemy modele, które pamiętamy z dawnych lat.
Honda to Shadow lub Rebel, Yamaha to Virago, a Kawaski oczywiście Vulcan. Producenci zbadali marketingowe znaczenie tych reminiscencji i co pewien czas oferują nowe wcielenia starych gwiazd. Zobaczmy jak wygląda nowy Vulcan.
Nowy Vulcan to stylistycznie motocykl XXI wieku, idący za trendami mody i kanonu danych konstrukcji. Nie ma w tym nic dziwnego. Konkurencja w swoich „odmłodzonych” legendach też przyjęła nową stylistykę, zachowując tylko starą renomowaną nazwę modelu.
Dyskusje o wyglądzie czy ocena tegoż są jałowym działaniem. O gustach się nie dyskutuje.
Czy jest to motocykl ładny czy nie, to musicie ocenić sami. Darujcie mi więc, że nie zaleje was potokiem pustosłowia w stylu: ładny, brzydki, imponujący, rozczarowujący, zachwycający, fantastyczny, itp. Mogę tylko powiedzieć o moim subiektywnym wrażeniu. Dla mnie nowy Vulcan jest intrygujący, ze względu na linie i ciekawe rozwiązania konstrukcyjne (np. zawieszenie). Póki co cały czas zastanawiam się jeszcze nad jego estetyką.
Styl chopper, czy jak kto woli cruiser, nawiązywał zawsze do buntu, kontestacji, indywidualności. Tak też jest reklamowany nowy Vulcan:
(…) nie jest przeciętnym cruiserem. Jego dwucylindrowy silnik oraz unikalny układ zawieszenia czynią z niego maszynę dla niezależnych jeźdźców i nie tylko dla zagorzałych chopperowców. Vulcan S nie wymaga od kierowcy dostosowania się do jakiejś „stadnej większości”, przestarzałej mody lub stylu życia. (…).
Zobaczmy, co wprawia w ruch nowego Vulcana i co można wywnioskować z tej specyfiki.
Jego silnik to dwucylindrowa rzędówka, oczywiście 4-suwowa, 8-zaworowa, dwuwałkowa, chłodzona cieczą, o pojemności skokowej 649 cm³ i mocy 61 KM (44,7 kW) osiąganej przy 7500 obr/min. Maksymalny moment obrotowy 62,4 Nm osiągany przy 6600 obr./min. Napęd przenoszony jest przez 6-przekładniową skrzynie biegów łańcuchem na tylne koło.
Silnik nie jest wysilony, to cecha charakterystyczna pojazdów tego typu. Dość wysoko osiągana jest maksymalna moc i moment obrotowy, ale to też typowe dla motocykli japońskich. Trzeba się do tego przyzwyczaić. Rzadko kiedy można spotkać „japończyka” – mówiąc slangowo – z „mocnym dołem”. Jak to działa w praktyce, trzeba by przekonać się podczas jazdy testowej. Podwozie Vulcana to rama rurowa ze stali o dużej wytrzymałości na rozciąganie. Zawieszenie przednie ma skok 130 mm, tylne – 80 mm.
Wymiary motocykla to (dł. x szer. x wys.) 2310 x 880 x 1100 mm.
Rozstaw osi 1575 mm.
Masa motocykla – 229 kg.
Podstawowy model Vulcana jest oznaczony literą S.
Oferowane są też wersje: Tourer i Performance.
Tourer ma dość wysoką przednią szybę, zestaw sakw bagażowych oraz oparcie dla pasażera.
Wersja Performace ma niską szybę i sportowy układ wydechowy.
Ceny Vulcanów zaczyna się od 38.000 zł.
Zobacz też:
- Pełny tekst i zdjęcia w Magazynie: [LINK]
- Dziadek Vulkan – o protoplaście rodu: [LINK]
- Londyński Sen – Kawasaki Vulcan 800 po angielsku: [LINK]
- Być jak Maverick – o Kawasaki GPz 900R z 1985 – [LINK]